niedziela, 17 lutego 2013

ZAWSZE PRZY MNIE STÓJ

Od dłuższego czasu "żyję" w świecie wampirów, duchów, aniołów i innych paranormalnych stworzeń. Moje umiłowanie zaczęło się od serialu "Pamiętniki wampirów", nawet zamarzyłam sobie całą serię na urodziny! Jestem w toku czytania czwartej części "Zmierzchu" - "Przed świtem". Cała saga była oderwaniem się od rzeczywistości. W ciągu tygodnia przeczytałam trzy poprzednie części! Ot głupia Stefankowa zamiast wyjąć spod łóżka lektury, ona utożsamia swe życie do Belli Swan! (Co nie zaprzeczam, dziwnie mi się podoba.) Recenzja całej sagi po przeczytaniu czwartej części. Dziś: Zawsze przy mnie stój.  




Tytuł oryginału: The Guardian Angel's Journal
Autor: Jess-Cooke Carolyn
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Numer wydania: I
Data premiery: 2011-04-20
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kafel Małgorzata
Rok wydania: 2011
Forma: książka


"Obok nas istnieje świat, którego nie dostrzegamy. Ktoś w każdej sekundzie walczy o Twoją duszę. Zamknij oczy i poczuj dotyk Anioła"

Carolyn Jess-Cooke jest wielokrotnie nagradzaną poetką i filmoznawczynią. Uczy kreatywnego pisania na Uniwersytecie Northumbria. Mieszka w Anglii z mężem i trójką dzieci...

piątek, 8 lutego 2013

DOTYK JULII

Odrzuciłam "Tylko Ciebie chcę" na półkę "przeczytam później". Nie mogłam, mimo najszczerszych chęci, jej przeczytać. Tak, książka jest sama w sobie świetna i na pewno do niej wrócę, ale Federico Moccia, pomimo swego świetnego pióra, potrzebuje czasu i głowy w chmurach. Możliwe też, że żyję jeszcze w świecie wampirów, duchów, czarownic i tym podobnych stworom.Natomiast zabrałam się za "Dotyk Julii" Tahereh Mafi. Od pierwszych stron mnie pochłonęła. Jest to coś, czego od dawna szukałam. Coś, co pochłonie moje myśli do reszty. Gdy tylko przeczytam, od razu piszę recenzję...

niedziela, 3 lutego 2013

Plan na luty

Mozolnie idzie mi czytanie "Tylko Ciebie chcę" Federico Moccia. Jakoś wyjątkowo nie mam weny do czytania. Oczywiście wciąga, ale to ja się rozleniwiłam. Ale już jutro powrót do szkoły, kilka godzin lekcyjnych i książka przeczytana. Mój plan na luty jest mizerny i myślę, że w tym miesiącu zajmę się bardziej przygotowywaniem do matury (czytaniem lektur, czego szczerze nie lubię) niż czytaniem powieści. Oczywiście nikt nie wie co z tego wyjdzie, ponieważ nawet jutro mają przyjść dwie nowe książki z wymiany. W końcu na półce stanie calutka saga "Zmierzch" i tak długo wyczekiwany "Dotyk Julii". Postaram się również nie kupić żadnej książki, choć już dzisiaj kusiły mnie ze swojej biedronkowskiej półki. Pieniążki będę odkładać na całą serię "Pamiętników wampirów". I zacznę w końcu kupować to, czego naprawdę chcę, a nie to, co mi wpadnie w oko w danej chwili. Tym sposobem mam na półce kilka naprawdę niechcianych pozycji. A Wy co chcecie osiągnąć w lutym? Może jakieś wyjątkowe wyzwania?